12 grudnia 2018, 17:02
Gram więc jestem. Ale żeby być muszę też czasami jeść. No i szedłem na łatwiznę - pizza, kebab, kfc, mcd i inne fast foody. Czasami zamawiałem chińszczyznę i cieszyłem się, że to w miarę fit!
W końcu miarka się przebrała - waga pokazała 130 i stwierdziłem, że trzeba cos z tym zrobić, bo umrę na zawał przed premierą Half Life 3!
No i udało się - catering dietetyczny! Specjalista dobrał idealne posiłki do trybu życia, wszystko przyjeżdża spakowane i gotowe do spożycia.
Pozostaje tylko kwestia silnej woli - to już moje zadanie, bo kuchnia wywiązuje się idealnie!